Witajcie po dosyć długawej przerwie- niestety obowiązki dnia codziennego skutecznie zabijają moją motywację. A jak mam być szczerza do napisania posta zmusił mnie raczej mój poziom irytacji niż faktyczna chęć. W końcu postawiłam wziąść się za posta o którym myślałam już od jakiegoś czasu- o hejcie w internecie.
Każdy, kto choć trochę czasu spędził w grach online (nie ważne czy to CS, LOL czy dota) nie raz miał tą wątpliwą przyjemność spotkania się z hejterstwem/flejmem czy jak by to nazwać. Zjawisko nieprzyjemne i co najmniej wkur*****. Co odporniejsze jednostki po prostu to ignorują, inni odpłacają pięknym za nadobne, a niewielka garstka w kulturalny sposób próbuje agresywnym osobnikom udowodnić, że się mylą. Przez długi czas należałam do tej pierwszej grupy (no może od czasu do czasu zdarzyło mi się znaleźć w drugiej grupie- no ale serio, Thormail na ADC ?!), jednak muszę stwierdzić, iż ostatnio moje pokłady cierpliwości zaczynają się wyczerpywać.
Zirytowana i niedowartościowana gimbaza, wiecznie sfrustrowani "prosi" i jeszcze ten typ, który nie chce zrozumieć, LOL na przykładu to jednak gra zespołowa;. Nie wiem, który typ drażni mnie bardziej, jednak coraz częściej osiągam ten stan, że po jednym meczu odczuwam takie zniechęcenie, że nie siadam do gry przez najbliższe trzy dni. Ile w końcu można znieść nieustannych obelg i wyklinania- niestety zazwyczaj bezpodstawnie. Oczywiście, zdarzają mi się mecze gdzie gram jak upośledzona. Mam też mecze całkowicie przeciętne gdzie choć nie jestem najsłabszych ogniwem, to solo na trójkę też nie wyskoczę. Generalnie wyznaję zasadę, że każdemu może zdarzyć się słabszy mecz i nie jest to powód aby mieszać kogoś z błotem. Nie mówiąc już o tym, że można po prostu trafić na kogoś lepszego i tego przeskoczyć się da.
Przyznaję się, że czasami i mi wypśnie się kilka słów, aczkolwiek to musi być naprawdę coś...
Zwykle ograniczam się do złorzeczenia i wyzywania tylko i wyłącznie przed monitorem bez przenoszenia tego na czat. Tak jest po prostu zdrowiej. Nie mówiąc już o tym, że tony flejmu jeszcze nikomu nie pomogły w poprawieniu statystyk- a widziałam już takich, którzy zaczynając od najgorszych całkiem nieźle ostatecznie sobie radzili.
Zwykle ograniczam się do złorzeczenia i wyzywania tylko i wyłącznie przed monitorem bez przenoszenia tego na czat. Tak jest po prostu zdrowiej. Nie mówiąc już o tym, że tony flejmu jeszcze nikomu nie pomogły w poprawieniu statystyk- a widziałam już takich, którzy zaczynając od najgorszych całkiem nieźle ostatecznie sobie radzili.
Zastanawiając się nad przyczynami hejtu doszłam do co najmniej kilku możliwych przyczyn:
1. Zwyczajne wkurwienie bo masz zły dzień.
2. Po prostu jesteś ch*jem i lubisz wyklinać innych ludzi.
3. Masz kompleksy i wynagradzasz to sobie w internecie.
4. Masz 12 lat.
5. Znowu przegrałeś serię przez jakichś debili.
6. Dana gra jest twoim sensem życia.
1. Zwyczajne wkurwienie bo masz zły dzień.
2. Po prostu jesteś ch*jem i lubisz wyklinać innych ludzi.
3. Masz kompleksy i wynagradzasz to sobie w internecie.
4. Masz 12 lat.
5. Znowu przegrałeś serię przez jakichś debili.
6. Dana gra jest twoim sensem życia.
Oczywiście patrzcie na to z przymrużeniem oka i z uśmiechem. Choć patrząc obiektywnie to wcale powodu do śmiechu nie ma- to raczej przykre gdy 12 latek wyklina Cię w taki sposób, że aż uszy więdną- dlatego uważam, że dzieciak do 15 roku życia powinno zabraniać się w jakiekolwiek gry online. Ale o tym napiszę innym razem.
Zastanawia mnie, czy to tylko na LOLu jest aż tyle flejmu czy też społeczeństwo graczy takie jest?
A tak niżej to co znalazłam w google niemal od razu ;)
A tak niżej to co znalazłam w google niemal od razu ;)